Przejdź do głównej zawartości

Lag - nowy magazyn o grach w dobie kryzysu

O problemach papierowej branży gier w Polsce zapewne słyszał już każdy. Znikające magazyny, problemy z płynnością sprzedaży. W tym okresie wypromować chce się zupełnie nowy magazyn o grach, w formie jakiej jeszcze u nas nie było. Czy ma szansę na sukces?

Karta z historii

Jak pamiętacie, lata 90te to szybki rozwój rynku gier w Polsce. PC stają się coraz bardziej popularne, a co za tym idzie i rozrywka związana z nimi. W tym czasie powstaje wiele magazynów o tematyce gier. Użytkownicy szukają w nich recenzji, zapowiedzi, kodów, dem, a także pełnych wersji dodawanych do czasopism. Sielanka jednak nie trwa długo.

Wraz z rozwojem sieci, czasopisma komputerowe zaczęły tracić na popularności. Newsy w wersji papierowej to już nie newsy. Dema można ściągnąć samemu. Kody, trainery wyszuka każdy w internecie, bez większego problemu. Recenzje są darmowe i można porównać kilka źródeł, wyrabiając własną opinię. Pełne wersje? Cóż, już nie chcę pisać kolejny raz o piractwie, bo o tym każdy wie. Jednakże wystarczy przejrzeć np. Steam, aby za cenę czasopisma kupić ciekawą grę w promocji, czy za $1 kila świetnych pozycji z Humble Indie Bundle, będących często poza zasięgiem czasopism.

Mamy początek roku 2013 i zamieszanie jakie powstało kilka ładnych lat temu, po rozpowszechnieniu się internetu powoduje obecnie, iż na rynku czasopism o grach nie jest ciekawie. Otóż mamy do dyspozycji zaledwie CD-Action i dwie marki skupione tylko na konsolach (też już problemami wydawniczymi) * NEO Plus* i PSX Extreme . Rok 2012 nie był łaskawy dla magazynu PLAY , a pod koniec roku dla Komputer Świat GRY (gdzieś mam jeszcze płytę z pełną wersją GORKY 17 z KŚ Gry ), obie pozycje zniknęły z rynku.

Czy zatem wchodzenie na rynek papierowych czasopism ma sens?

Magazyn Lag - inaczej o grach

desk

Konkurencja z CD-Action nie ma oczywiście sensu. Lag jest jednak zupełnie czymś innym, niż to co mamy obecnie na rynku. Nie znajdziemy w nim recenzji, czy newsów z branży. Jest to zbiór artykułów związanych z tematyką gamingu, podanych w zachęcającej formie, z grafikami nawiązującymi do poruszanego tematu.

desk

Lag to 62 stronicowy magazyn w formacie bliskim A5, z wysokiej jakości papieru kredowego. Nie ma w nim reklam, a jedynie tekst okraszony bardzo ciekawą grafiką. Artykuły są rodzajem publicystyki skupionej wokół branży growej.

Z końcem roku 2012 ruszyła sprzedaż magazynu. Można go nabyć jedynie przez sieć. Lag wraz z przesyłką kosztuje 15zł. Więcej znajdziecie na stronie Magazyn Lag.

Pierwszy numer Lag#1, wydany nakładem 1000 sztuk, to próba sprawdzenia, jak tego typu produkt sprzeda się i zainteresuje graczy. Z tego co już wiadomo, duże zainteresowanie #1 sprawiło, iż na pewno zostanie wydany Lag #2. Numer pierwszy już rozszedł się w ponad 700 egzemplarzy. Nadal można oczywiście zakupić swój numer.

desk

Dodam jeszcze, że do magazynu dorzucany jest plakat Śledzia, którego niezmiernie miło pamiętam z komiksów ze Świata Gier Komputerowych .

Lag #1 na żywo - opinia

Mój numer Laga dotarł na początku nowego roku. Pierwsze wrażenie jest świetne. Twardsza okładka, miły w dotyku kredowy papier. Strony są sklejane, ale nie wygląda na to, aby miały się odłączyć od całości.

Każdy artykuł zaczynałem czytać od krótkiego przedstawienia autora, które znajduję się na końcu magazynu. Cóż mogę powiedzieć? Tekstów jest jedenaście i są raczej krótkie. Przeczytanie całości zajmie od 0.5 do 1 godziny. Jakość jest różna.

Bardzo przypadł mi do gustu artykuł Gry, czyli życie po życiu , ciekawe przedstawienie przyszłości gier i ich powiązaniu z innymi mediami rozrywkowymi. Kolejna perełka to Wiedźmin od książki do gry i z powrotem , czyli jak książka wypromowała grę, a gra książkę i co ma z tym wspólnego autor tekstu. Artykuł naprawdę niezły. Wymienię jeszcze świetny tekst Niewykorzystany potencjał gier erotycznych . Napisany z jajem (tytuł gry erotycznej Anal Wake rozbawił mnie niemiłosiernie :P ), ale trochę i na poważnie. Ciekawe podejście do gier erotycznych, które mogłyby powstać przy współczesnej technice. Miło czytało się również Telefon jako konsola , coś więcej na temat historii komórek jako przenośnych konsol.

Pozostałe teksty nie są złe, tylko mnie nie poruszyły zbytnio. Chociaż myślę, że wymienię tu dwa artykuły, które się wyróżniają, ale negatywnie. Pierwszy z nich to Nasze wspólne dorastanie o rozwoju gier i sprzętu do rozrywki podany w krótkiej formie. Właśnie w trochę zbyt krótkiej formie. Czasem zajawki na okładce książki są dłuższe. Tekst to ciut więcej niż pół strony, całość widać na drugim zdjęciu. Zapchaj dziura? Poza tym artykuł jest słaby, b. słaby i jeśli każdy z nich średnio kosztował mnie ok 1zł, to ja chcę tą złotówkę z powrotem! :)

Dość mocno zniesmaczył mnie tekst Zupełnie nowy mainstream , który to traktuje o coraz większej roli gier na urządzenia przenośne. Sam tekst jest trochę sztampowy i mało oryginalny. Temat dość mocno już został wyeksploatowany. Jeśli doliczyć do tego jeszcze zdjęcie iPada na dwóch stronach i lakoniczne opisy kilku gier w chmurkach na nim, to obraz całości wygląda dość (może trochę ostro) żałośnie.

Pisałem już o grafikach, które są świetne, miejscami trochę zbyt duże do danego tekstu i czasem więcej jest grafiki, niż samej treści. Gdyby nie ułożenie artykułów, grafik i dużo wolnego miejsca, wyszło by z tego ok 30 stron tekstu.

Ogólnie uczucia są mieszane. Kilka świetnych tekstów i miła szata graficzna. Z drugiej strony za 15 złotych treści jest mało, a niektóre są słabej jakości lub wręcz nijakiej. Czy warto kupić Lag#1? Ciężko mi jest odpowiedzieć. Cena nie jest wygórowana, ale i treści nie ma dużo. Warto poczekać do #2 i sprawdzić, czy nowy numer zaoferuje coś więcej niż pilotażowy #1. Jeśli nie, to nie wróże przyszłości dla Laga. Dużo więcej można poczytać na blogach w sieci.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny. Narodziny gamedevu z ducha demosceny w Polsce - Piotr Marecki i Tomasz TDC Cieślewicz, recenzja książki

Tytuł książki jest mocno rozbudowany i zapewne pierwsze spojrzenie na okładkę może odstraszyć potencjalnego klienta, jednakże, warto dać szansę tej pozycji. Zaskoczeń jest kilka, chociaż nie tylko tych pozytywnych. Zatem przejdźmy do krótkiej recenzji "Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny". TDC - Demoscena, Atari, Mirage i piractwo w Polsce Książka jest zbiorem historii opowiadanych przez Tomasza TDC Cieślewicza. Swoje przygody z IT zaczął w 1988 roku, kiedy to otrzymał Atari 800 XL. Od 1989 roku związany był z Mirage i jako jeden z najmłodszych tworzył gry na rynek polski. Był również współpracownikiem "Bajtka" i członkiem redakcji "Atari Magazynu". Bardzo mocno związany z demosceną Atari, gdzie tworzy do dziś. Zaangażowany w szkolenia i warsztaty z programowania. Obecnie redaktor Atarionline.pl Przyznaję, że wcześniej nie słyszałem o Tomaszu Cieślewiczu, ale po przeczytaniu tej książki śmiało można powiedzieć, że dziś zapewne byłby fre

Comet - MVU w MAUI bez XAML, czyli próba dogonienia Fluttera

MAUI jest już z nami od kilku miesięcy i jest bardzo mocno promowane przez Microsoft. Jest to niezmiernie ciekawa opcja do pisania aplikacji pod różne systemy i środowiska. O ile jednak w przypadku pisania aplikacji desktopowych czy webowych, taki MAUI jest ciekawostką dla deweloperów .NET, to w przypadku świata mobilnego jest zupełnie inaczej. Rok temu w listopadzie 2021 pisałem o tym jak tworzenie mobilnych aplikacji w .NET jest nie lada wyzwaniem. Oficjalne zakończenie wsparcia dla Xamarin.Forms i przedstawienie alternatywy w postaci MAUI, które w 2021 roku nie doczekało się premiery, powodowało ból głowy mobilnych deweloperów .NET. Mimo, iż w maju 2022 roku MAUI miało oficjalną premierę, to nadal sytuacja nie jest wcale lepsza.  Samo MAUI nie jest jeszcze narzędziem, które można uznać w 100% gotowe na to, aby pójść z nim na produkcję. Wiele jeszcze mniejszych niedoróbek i problemów spędza sen z powiek deweloperów mobilnych w .NET. Mimo, że dostaliśmy wersję finalną, nie jest to we

Drukarka Epson EcoTank – napełniamy tusze, analiza w szczegółach (Epson EcoTank L3110)

Drukarka dostarczona od Epsona do testów jest już u mnie jakiś czas. Jest ona reklamowana jako jedno z najtańszych urządzeń na rynku w kwestiach eksploatacyjnych. We wcześniejszym wpisie ( Tanie, cebulowe drukowanie z Epson EcoTank L3110 ) przedstawiłem kilka suchych faktów odnośnie samej drukarki. Dziś przyszedł czas na trochę praktyki. W pierwszej kolejności zobaczymy jak napełnia się tuszami ów sprzęt i czy nie sprawa to problemów natury technicznej lub "logistycznej". Epson EcoTank - sposób na tanie i dobre drukowanie EcoTank to całkiem ciekawy sposób na drukowanie bez kartridży. Zamiast tego w drukarce znajdziemy 4 przezroczyste pojemniki na tusz (Czarny, Magneta, białY, Cyan). Pojemniki napełniamy tuszem z butelki. W takim przypadku oryginalny tusz kosztuje ok. 27 zł (65 ml), co jest niezmiernie atrakcyjne cenowo. Napełnienie jest szybkie, a co ważne nie upaćkamy się w tuszu, gdyż każda z buteleczek ma blokadę (kuleczka w szyjce) przed wylaniem. Dodatkowo nie przele

Wojny konsolowe, Blake J. Harris — recenzja książki (SEGA, Nintendo i batalia, która zdefiniowała pokolenie)

Nie ma co tu owijać w bawełnę i nudzić wstępem na siłę. Książka jest świetna i jeśli interesujesz się grami retro lub ogólnie historią przemysłu rozrywkowego, to jest to pozycja wręcz obowiązkowa. Nawet więcej, warto znać omawianą książkę jako szersze spojrzenie na obecną branżę gier, a uwierzcie, że znajdziecie wiele analogii do obecnych poczynań tuz świata growego.  Sega od środka Książka nie jest cieniutką pozycją, a całkiem opasłym tomiskiem  w twardych oprawach. Ma ona prawie 600 stron i dość niewielką czcionkę, więc jest tu sporo do poczytania. Po środku mamy kilkadziesiąt kolorowych zdjęć z tamtych lat, które ogląda się zupełnie inaczej podczas lektury, wiedząc już kim są dane osoby na fotografiach.  Książka opisuje Segę od momentu przejęcia przez  Toma Kalinske  posady CEO Sega of America w roku 1990, a także wcześniejsze perypetie gigantów branży rozrywkowej w latach 80-tych. Początek Wojen konsolowyc h zaczynamy od poznania Toma na wakacjach na Hawajach, gdzie s

222 polskie gry, które warto znać - Marcin Kosman, recenzja książki

Marcin Kosman dał się poznać jako autor ciekawej pozycji o polskim game devie: " Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych ". Po pięciu latach wraca z nową książką, również związaną z polską branżą grową, ale w zupełnie innej formie. 222 polskie gry "222 polskie gry, które warto znać" to wyjątkowa książka. Co więcej, to nie jest książka jako taka, a bliżej jej do albumu. W języku angielskim funkcjonują one jako tzw. "Coffee table books", czyli książki/albumy bardziej do oglądania, niż do czytania. Tak jest właśnie z omawianą pozycją. W twardych okładach, w formacie B5 i na pięknym, kredowym papierze, znalazło się 222 polskich gier z lat 1983-2019. Każda strona to duża grafika, z kilkoma zdaniami o grze od autora książki, a czasem również dodatkowy, akapitem od osób tworzących dany kawałek softu. Wybór gier jest na tyle szeroki, że można śmiało powiedzieć, iż wybrano faktycznie najbardziej znaczące i rozpoznawalne tytuły. Jako,

Windows Phone — pierwsze uruchomienie, wstępna konfiguracja oraz garść porad

Dostałeś urządzenie z Windows Phone pod choinkę, ale nie miałeś nigdy styczności z systemem mobilnym od Microsoftu? Chcesz dowiedzieć się jak skonfigurować smartfon, co warto zainstalować oraz przeczytać garść porad? Jeśli odpowiedziałeś choć raz "TAK", to ten wpis jest właśnie dla Ciebie :) Zapraszam :) Każdy z nas po pierwszym uruchomieniu telefonu zastanawia się jak szybko i optymalnie skonfigurować urządzenie. Dodatkowo dochodzi aktualizacja najważniejszych składników systemu oraz instalacja niezbędnych aplikacji. W tym poradniku przedstawię jak poprawnie przejść przez te zagadnienia i jak szybko skonfigurować urządzenie z Windows Phone. Używany smartfon = reset ustawień Jeśli kupiliśmy używany telefon warto zrobić reset ustawień. Nie ma sensu cofania zmian wprowadzonych przez kogoś, co więcej nie zmienimy konta Microsoft na własne. Wyczyszczenie smartfonu dokonamy przez menu Ustawienia => zakładka aplikacje=> informacje i klikając na przycisk zresetuj t

Duke Nukem Forever - wydany!

czerwca zakończyła się 14 letnia męczarnia/produkcja gry Duke Nukem Forever! :) Wreszcie nasze spragnione palce, z odciśniętymi klawiszami WSAD, mogą zanurzyć się w świat Dukea... Tak chyba by było, gdyby gra wyszła z 8-10 lat temu. Powiem szczerze, że jakoś nie zelektryzowała mnie wiadomość o wydaniu DNF, ale zacznijmy od początku... One man, one world, one million babes to save!! Pierwsze dwie części ('91 i '93 r.) były typowymi platformówkami. Były miłe i bardzo grywalne jak na tamte czasy. Bardzo dobre i porządne produkcje. Jednakże dopiero trzecia część Duke Nukem 3D, zapoczątkowała Dukomanie trwającą do dziś. Gra wydana w 1996 r. była strzałem w dziesiątkę! Świetna jak na tamte czasy grafika (mimo modeli 2D udających 3D) i naprawdę świeży humor, tworzyły grę godną zagrania i wciągnięcia się w nią na dłuuugie godziny. Jeśli dodać do tego szczyptę erotyzmu i niespotykaną wówczas interakcję z otoczeniem, wyłania się nam gra, która zawładnęła światem na długie

Programowanie pod WP7.5, czyli Windows Phone od kuchni

Po miesiącach szaleństw z Windows Phone, nieskończonej liczby instalacji i deinstalacji, kilku flashowaniach, grzebaniach się w MFG, aktualizacjach (udanych i tych zakończonych niepowodzeniem), przyszedł wreszcie czas, ażeby "spoważnieć" :P i napisać coś własnego na Windows Phone 7.5. Od razu napisze, że jest kilka problemów (i to wcale nie natury programistycznej). Dla kogo? Chcący zacząć programować dla Windows Phone 7(.5) powinniśmy umieć "na dzień dobry" podstawy C#/VB oraz podstawy Silverlighta lub XNA jeśli zechcemy tworzyć gry (także na XBox360!). Aplikacje pisane są w Visual Studio 2010 for Windows Phone. W Tym krótkim przewodniku postaram się opisać jak zacząć przygodę z pisaniem aplikacji na Windows Phone. A zatem, do dzieła! Visual Studio 2010 for Windows Phone Jak już wspomniałem przygodę rozpoczynamy od instalacji Visual Studio 2010 for Windows Phone http://www.microsoft.com/visualstudio/en-us/products/2010-editions/windows-phone-developer-too

Nokia Pocztówka - wyślij za darmo pocztówkę ze swojej Lumii!

Zapewne słyszeliście o aplikacjach, które pozwalają na wysłanie ze smartfona własnej wizytówki. Całość sprowadza się często do wybrania zdjęcia i zapłacenia z wydruk oraz przesyłkę. Polski oddział Nokii postanowił pójść o krok dalej i ponownie użytkownicy Lumi z Windows Phone mogą mieć powody do zadowolenia i czuć się wyróżnieni. Za darmo? Tak! Zatem, jeśli posiadacie Nokię Lumię z Windows Phone (zarówno w wersji 7. jak i 8.) szybciutko pobierajcie ze Sklepu Windows Phone aplikację Nokia Pocztówka . Skąd ten pospiech? Nokia (odział w Polsce) zorganizował wzorową akcję promującą Windows Phone, ale przede wszystkim ich Lumie. Otóż każdy posiadacz Nokii, może za darmo pobrać aplikację Nokia Pocztówka . Dzięki niej za darmo wyślemy pocztówkę ze zdjęciem z Lumi! Bez żadnych ukrytych kosztów, wszystko za free :) Całość sprowadza się do wybrania zdjęcia z albumu lub bezpośrednio z aparatu. Następnie możemy dodać jeden z pięćdziesięciu filtrów i wykadrować grafikę. Teraz prz

Licznik Blogowy - wtyczka do Chrome/Opery/Firefoxa dla każdego Blogera portalu [aktualizacja 08.04.14 (nowe funkcjonalności)] 0.6

Wielu z nas zapewne spogląda często na swoją listę Popularne wpisy , która pokazuje najczęściej komentowane publikacje na naszym prywatnym blogu. Cóż, można śmiało powiedzieć, że równie ważnym czynnikiem popularności wpisu jest również ilość wyświetleń. Niestety, aby zobaczyć licznik wyświetleń musimy wejść ręcznie do każdego wpisu z okna edycji i tam wyszukać tej informacji. Nie jest to ani szybkie, ani optymalne. Nie jest łatwo znaleźć wpis, który jest najbardziej popularny, gdy mamy ich wiele. Przeszukiwanie wszystkich publikacji i ręczne wybieranie tych najbardziej poczytnych jest baaardzo niewygodne. Oczywiście, postanowiłem coś z tym zrobić i tak powstał... Licznik Blogowy dobreprogramy.pl Licznik Blogowy dobreprogramy.pl to wtyczka do Chroma, nowej Opery i Firefoxa, niezbędna dla każdego blogera na portalu. Dzięki niej w prosty sposób wyświetlimy: listę najczęściej wyświetlanych własnych wpisów z ilością wyświetleń na dany czas datę modyfikacji wpisu spra