Przejdź do głównej zawartości

Pendrive OCZ Rally2 - promocja idealna?

Niewinne początki

Wpis jest podsumowaniem tego, co zostało "odkryte" (CSI:DobreProgramy :P) przypadkiem, przy wcześniejszym wpisie: "Osobisty test pendrive'ów". W skrócie: test 6 pendive'ów jakie miałem w domu. Nowsze, starsze, szybsze jak i wolniejsze. Pełna gama, do wyboryu do koloru.

desk

Był tam również test pendrive'a frmy OCZ Rally2, który otrzymaliśmy na HotZlocie 2011. Urządzenie zajęło ostatnie miejsce. Bardzo mnie rozczarowując, ze względu na to, iż zapowiadało się, że będzie to najszybsze urządzenie w rankingu. Wyniki były jednakże co najwyżej średnie.

Do dalszego poszukiwania skłonił mnie komentarz użytkownika xm (a tak na boku to dość ciekawe, gdyż wcześniej autorem komentarza był xm, a obecnie jest Anonim, dziwne... ), który napisał, iż wydajność jego OCZ Rally2 nie odbiega zasadniczo od tego co podał producent.

Hmm, coś tu jest nie tak...

Braki w specyfikacji

Ponownie zacząłem szukać danych technicznych tego pendrive'a. Na stronie OCZ odnośnie Rally2: http://www.ocztechnology.com/ocz-rally2-usb-2-0-flash-drive.html jest wszystko oprócz danych odnośnie szybkości zapisu/odczytu. Dziwne, jak na pendrive'a, który wygrał wiele rankingów.

desk

Na opakowaniu również nie ma żadnych informacji odnośnie tego, jakie prędkości osiąga pendrive. Żeby było ciekawiej, na opakowaniu OCZ umieścił masę sloganów, wskazujących na to, iż mamy do czynienia z demonem prędkości ("Industry leading Ultra Fast Dual Technology", "Rapid Transfer Rates surpass the competition", "HIGH SPEED USB 2.0" i na koniec: "BLAZING SPEED!") oraz pochwaliło się kilkoma nagrodami.

W większości testów jakie znalazłem w sieci, faktycznie wychodzi na to, iż pendrive należy do światowej czołówki.

Specyfikacji szukałem w sklepach oferujących tego pendrive'a. I tak oto trafiłem do Komputronika, gdzie oferowano opisywany model OCZ Rally2 8 GB, oto link: http://www.komputronik.pl/product/39427/Sprzet_komputerowy/Peryferia_i_eksploatacja/OCZ_Rally2...

Specyfikacja podana przez Komputronika: Maks. prędkość odczytu 28 MB/s Maks. prędkość zapisu 15 MB/s

Widać jednoznacznie, iż pendrive powinien się pochwalić dużymi osiągami (różnice są również w długości gwarancji, w Komputroniku to 5 lat, na stronie producenta jest to gwarancja dożywotnia).

Ale ale, cóź to widzimy w komentarzach...

Czerwona VS Niebieska

Komentarze odnośnie produktu, wskazywały na to, iż OCZ wypuściło dwie serie/partie swojego produktu, które można rozpoznać po kolorach diody: czerwoną (starą) i niebieską (nową, tą otrzymaliśmy na HotZlocie 2011).

Po przejrzeniu forów, doszedłem do wniosku, iż stara wersja była dość awaryjna. Jednakże prędkość, jaką oferowała była naprawdę zdumiewająca i godna polecenia. Testy przeprowadzane w sieci czy w magazynach, które dawały nagrody dla tego pendrive'a, były przeprowadzane na podstawie starej wersj,i z czerwoną diodą.

Wychodzi na to, iż OCZ ze względu na zgłaszane problemy postanowiło wypuścić nową serię (niebieska dioda), aby zmniejszyć awaryjność modelu.

Zaskakujące testy

Przechodzimy do sedna problemu. Okazuje się, iż w nowej wersji, z niebieską diodą, prędkość odczytu i zapisu zmalała znacząco!

Oto wyniki przeprowadzone programem CrystalDiskMark 3.0.1 (http://crystalmark.info/software/CrystalDiskMark/index-e.html )

TEST SEQ; 5 PRÓB; ROZMIAR DANYCH 100MB

OCZ RALLY2 8GB- DIODA NIEBIESKA (test własny) Odczyt: 15,23 MB/s Zapis: 5,47MB/s

OCZ RALLY2 8GB - DIODA CZERWONA (test Wolfgar'a ) Odczyt: 31,14 MB/s Zapis: 8,73MB/s

Ewidentnie widać, iż pendrive czerwony, jest dużo szybszy od nowego, niebieskiego. Problemy z prędkością potwierdzili również: Wolfgar, underface, flaszer i NRN. RaveStar dodał komentarz, iż jego wyniki z OCZ Rally2 z niebieską diodą są lepsze, niż nasze. Jednakże nie zamieścił jeszcze dokładnych danych z programu CrystalDiskMark.

desk

Co na to OCZ/dystrybutor

Wolfgar zgłosił problem do dystrybutora firmy ExtremeMem. Opisał problem, podał wyniki testów i przypuszczenia jakie nasuwały się po analizie wyników. Jak można było przeczytać w jego komentarzu pod wpisem "Osobisty test pendrive'ów", dostał odpowiedź, iż producent nie podaje dokładnej specyfikacji. Co się zgadza. Nie ma o co się kłócić. Ale o tym później.

Ja zaś poszukałem na oficjalnym forum OCZ. Znalazłem wątek, który potwierdza przypuszczenia o słabych parametrach nowej serii z niebieską diodą. Link do postu: http://www.ocztechnologyforum.com/forum/showthread.php?84209-Rally2-8GB-Blue-led-slow-on-write. Kilka osób również narzeka, w komentarzach, na nową serię Rally2. Odpowiedź użytkownika RyderOCZ, będącego OCZ Forum Support Manager:

*"The current release drives have minimum specs of:

14MB/s read 6MB/s write."*

No proszę. Sprytny zabieg. "Minimalne specyfikacje", czyli aby nie być posadzonym o to, iż coś jest nie tak, podano minimalne osiągi, jakie powinien mieć pendrive, a nie jago maksymalne. A co z hasłami na opakowaniu odnośnie "BLAZING SPEED!"?

Kiedy użytkownicy zgłaszają "mijanie się z prawdą" ze specyfikacją, w porównaniu z poprzednią serią pendrive'ów OCZ Rally2, nagle RyderOCZ (OCZ Forum Support Manager ) dodaje komentarz:

*"I am sorry that we have failed to meet your expectations.

Thread closed and Thank you."*

i zamyka tym wątek. No pięknie :)

Jaki jest procent OCZ Rally2 w OCZ Rally2

Nie chcę tutaj dyskredytować firmy OCZ, ale sytuacja z pendrivem Rally jest dwuznaczna i producent nie wypada zbyt dobrze.

Pierwsza seria z czerwoną diodą była świetna. Rewelacyjne wynika odczytu/zapisu. Nieliczne problemy skłoniły OCZ do wypuszczenia nowej serii (lub chęć odświeżenia serii). Niestety nowa seria z niebieską diodą to już średniak. Testy potwierdzają słabość pendrive'a.

Szkoda, że firma OCZ trochę nas rozczarowała. Po świetnej pierwszej serii z czerwoną diodą (jak to określił NRN) narobili smaczku na markę Rally2, a następnie wypuścili średniaka. Ów średniak był sprzedawany w tym samym opakowaniu, z tymi samymi sloganami. Niesmak pozostał.

Reklamacja?

Jak już wspomniałem dystrybutor jasno wyraził swoją opinie, z którą się zgadzam. Brak parametrów, na oficjalnej stronie i na opakowaniu powoduje, że nikt nie powinien mieć teoretycznie pretensji.

Ale, jest pewne ale! Otóż sklepy, które sprzedają pendrive'a OCZ Rally2 (niebieska dioda) maja w specyfikacji parametry odczytu/zapisu, które charakteryzują starą serię z czerwoną diodą. Zatem jeśli ktoś kupi pendriv'e w takim sklepie, może śmiało ubiegać się o zwrot pieniędzy lub wymianę na inny, ze względu na to, iż produkt nie spełnia opisu jaki podaje sklep. ( Kodeks Cywilny Art. 66. § 1. Oświadczenie drugiej stronie woli zawarcia umowy stanowi ofertę, jeżeli określa istotne postanowienia tej umowy."
Parametry techniczne są istotnymi postanowieniami umowy.)

Podsumowanie

"Darowanemu koniowi..." wiadomo :) Pendrive'a otrzymaliśmy za darmo na HotZlocie 2011. Ciesze się, iż dostałem za darmo OCZ Rally2, gdyż nie miałem wcześniej 8GB pamięci przenośnej, a że jest wolny, no cóż... Co innego gdybym za niego musiał zapłacić...

Oczywiście mimo wszystko pozostaje niesmak. Zawiodłem się trochę. Dziwię się, że firma wiedząc o tym, że nowy pendrive ma zaniżone wyniki, dali go dla ludzi, którzy z natury są dość dociekliwi i zaznajomieni z techniką.

Czy zrezygnuje z OCZ? Nie :) Mam ich pamięci RAM i są rewelacyjne, zaś widać, że potrafią robić świetne pendrive'y, tylko trzeba przed zakupem dokładnie zorientować się co będziemy kupowali. Osobiście nie polecam OCZ Rally2 8GB z niebieską diodą, na rynku jest wiele pendrive'ów, które z czystym sumieniem można polecić (np. Kingstone DT 410, z wcześniejszego wpisu z testem, czy nawet wcześniejsza wersja Rally2 z czerwoną diodą).

Dając nam Rally2 na HotZlocie OCZ liczyła na reklamę i ją mają ;) Parafrazując pewne powiedzenie: "Nie ważne co i jak mówią - ważne by nie przekręcili nazwy firmy" :)

Zapraszam do dodawania własnych wyników testów pendrive'a!

  • Podziękowania*

Kieruję podziękowania do wszystkich, którzy przetestowali swoje pendrive'y i zamieścili wyniki/opisy pod wcześniejszym wpisem. Szczególnie pozdrawiam Wolfgar'a, który korespondował z dystrybutorem OCZ w Polsce - firmą ExtremeMem, a także przetestował pendrive'a z czerwoną diodą! Mam też info, że NRN też planuje jakieś testy. Czekamy ;)

  • Dziękuję i Pozdrawiam*

Powiązane

http://www.dobreprogramy.pl/djfoxer/Osobisty-test-pendriveow,27436.html - wcześniejszy wpis z testem pendrive'ów (również OCZ), gdzie zapoczątkował się CSI:DobreProgramy ;)

http://www.ocztechnology.com/ocz-rally2-usb-2-0-flash-drive.html - oficjalna strona OCZ Rally2

http://www.extrememem.pl/ - strona dystrybutora ExtremeMem

http://www.komputronik.pl/product/39427/Sprzet_komputerowy/Peryferia_i_eksploatacja/OCZ_Rally2_USB... - oferta w sklepie Komputronik z OCZ Rally2

http://www.ocztechnologyforum.com/forum/showthread.php?84209-Rally2-8GB-Blue-led-slow-on-write - jedno z wieli wątków na oficjalnym forum OCZ odnośnie nowych pendrive'ów OCZ Rally2 (niebieska dioda)

http://crystalmark.info/software/CrystalDiskMark/index-e.html - aplikacja do testów CrystalDiskMark 3.0.1

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny. Narodziny gamedevu z ducha demosceny w Polsce - Piotr Marecki i Tomasz TDC Cieślewicz, recenzja książki

Tytuł książki jest mocno rozbudowany i zapewne pierwsze spojrzenie na okładkę może odstraszyć potencjalnego klienta, jednakże, warto dać szansę tej pozycji. Zaskoczeń jest kilka, chociaż nie tylko tych pozytywnych. Zatem przejdźmy do krótkiej recenzji "Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny". TDC - Demoscena, Atari, Mirage i piractwo w Polsce Książka jest zbiorem historii opowiadanych przez Tomasza TDC Cieślewicza. Swoje przygody z IT zaczął w 1988 roku, kiedy to otrzymał Atari 800 XL. Od 1989 roku związany był z Mirage i jako jeden z najmłodszych tworzył gry na rynek polski. Był również współpracownikiem "Bajtka" i członkiem redakcji "Atari Magazynu". Bardzo mocno związany z demosceną Atari, gdzie tworzy do dziś. Zaangażowany w szkolenia i warsztaty z programowania. Obecnie redaktor Atarionline.pl Przyznaję, że wcześniej nie słyszałem o Tomaszu Cieślewiczu, ale po przeczytaniu tej książki śmiało można powiedzieć, że dziś zapewne byłby fre...

Comet - MVU w MAUI bez XAML, czyli próba dogonienia Fluttera

MAUI jest już z nami od kilku miesięcy i jest bardzo mocno promowane przez Microsoft. Jest to niezmiernie ciekawa opcja do pisania aplikacji pod różne systemy i środowiska. O ile jednak w przypadku pisania aplikacji desktopowych czy webowych, taki MAUI jest ciekawostką dla deweloperów .NET, to w przypadku świata mobilnego jest zupełnie inaczej. Rok temu w listopadzie 2021 pisałem o tym jak tworzenie mobilnych aplikacji w .NET jest nie lada wyzwaniem. Oficjalne zakończenie wsparcia dla Xamarin.Forms i przedstawienie alternatywy w postaci MAUI, które w 2021 roku nie doczekało się premiery, powodowało ból głowy mobilnych deweloperów .NET. Mimo, iż w maju 2022 roku MAUI miało oficjalną premierę, to nadal sytuacja nie jest wcale lepsza.  Samo MAUI nie jest jeszcze narzędziem, które można uznać w 100% gotowe na to, aby pójść z nim na produkcję. Wiele jeszcze mniejszych niedoróbek i problemów spędza sen z powiek deweloperów mobilnych w .NET. Mimo, że dostaliśmy wersję finalną, nie jest t...

Drukarka Epson EcoTank – napełniamy tusze, analiza w szczegółach (Epson EcoTank L3110)

Drukarka dostarczona od Epsona do testów jest już u mnie jakiś czas. Jest ona reklamowana jako jedno z najtańszych urządzeń na rynku w kwestiach eksploatacyjnych. We wcześniejszym wpisie ( Tanie, cebulowe drukowanie z Epson EcoTank L3110 ) przedstawiłem kilka suchych faktów odnośnie samej drukarki. Dziś przyszedł czas na trochę praktyki. W pierwszej kolejności zobaczymy jak napełnia się tuszami ów sprzęt i czy nie sprawa to problemów natury technicznej lub "logistycznej". Epson EcoTank - sposób na tanie i dobre drukowanie EcoTank to całkiem ciekawy sposób na drukowanie bez kartridży. Zamiast tego w drukarce znajdziemy 4 przezroczyste pojemniki na tusz (Czarny, Magneta, białY, Cyan). Pojemniki napełniamy tuszem z butelki. W takim przypadku oryginalny tusz kosztuje ok. 27 zł (65 ml), co jest niezmiernie atrakcyjne cenowo. Napełnienie jest szybkie, a co ważne nie upaćkamy się w tuszu, gdyż każda z buteleczek ma blokadę (kuleczka w szyjce) przed wylaniem. Dodatkowo nie przele...

Wojny konsolowe, Blake J. Harris — recenzja książki (SEGA, Nintendo i batalia, która zdefiniowała pokolenie)

Nie ma co tu owijać w bawełnę i nudzić wstępem na siłę. Książka jest świetna i jeśli interesujesz się grami retro lub ogólnie historią przemysłu rozrywkowego, to jest to pozycja wręcz obowiązkowa. Nawet więcej, warto znać omawianą książkę jako szersze spojrzenie na obecną branżę gier, a uwierzcie, że znajdziecie wiele analogii do obecnych poczynań tuz świata growego.  Sega od środka Książka nie jest cieniutką pozycją, a całkiem opasłym tomiskiem  w twardych oprawach. Ma ona prawie 600 stron i dość niewielką czcionkę, więc jest tu sporo do poczytania. Po środku mamy kilkadziesiąt kolorowych zdjęć z tamtych lat, które ogląda się zupełnie inaczej podczas lektury, wiedząc już kim są dane osoby na fotografiach.  Książka opisuje Segę od momentu przejęcia przez  Toma Kalinske  posady CEO Sega of America w roku 1990, a także wcześniejsze perypetie gigantów branży rozrywkowej w latach 80-tych. Początek Wojen konsolowyc h zaczynamy od poznania Toma na wakacjach na Hawajach, gdzie s...

Microsoft nadal nie umie w Open Source

Open Source jest wszędzie wokół nas i zapewne bez tej inicjatywy świat nie byłby taki sam. Nie ma sensu rozpisywać się o zaletach otwartego oprogramowania, bo te są jasne i klarowne. W tym wpisie chciałbym przedstawić jednak punkt widzenia programisty .NET, który przez Microsoft został nieraz już wprowadzony w maliny. Powodem tego jest ciągle chyba brak zrozumienia i większej współpracy Microsoftu w kluczowych dla tego giganta projektach Open Source. Microsoft Open Source'm stoi Microsoft z Open Source miał trochę pod górkę. Steve Ballmer kiedyś powiedział "Linux jest rakiem" w kwestii GNU GPL. Dziś zapewne gigant z Redmond chciałbym o tym zapomnieć, gdyż Microsoft od jakiegoś już czasu jest firmą Open Source.  Pierwszą zmianą na plus było zatrudnienie w 2004 roku Billa Hilfa, lidera działu Open Source w IBM. Jak sam twierdzi, Microsoft zatrudnił go, gdyż firma nie wiedziała czym jest i jak działa idea otwartego oprogramowania. Zaś już od 2006 roku Microsoft był kontrybut...

Programowanie mobilne w .NET - barwna historia i niewiadoma przyszłość

 Aplikacje mobilne pisane w .NET nigdy nie miały łatwo, podobnie jak ich deweloperzy. Jednakże w ostatnich latach Microsoft mocno stara się, aby ekosystem do tworzenia aplikacji w technologii .NET był jak najbardziej przyjazny twórcom (apka mobile jest must have niemalże każdej firmy). Pomimo tego obecnie jesteśmy w technologicznym rozkroku w .NET mobile (uśmiercenie Xamarin.Forms jeszcze przed narodzinami MAUI). Skłoniło mnie to do pewnych refleksji związanych z programowaniem w technologiach Microsoft mobile. Z racji tego, że "klepię" ;)  w .NET już prawie 14 lat to przewinąłem się przez wiele projektów mobilnych (komercyjnych i nie tylko) tworzonych właśnie przy pomocy narzędzi Microsoft. W tym wpisie postaram się przedstawić w miarę zwięzłej formie historię programowania mobilnego w .NET, która jest ze mną niemalże od zawsze.  Windows Mobile i .NET Compact Framework Moja przygoda z technologiami mobilnym od Microsoftu zaczęła się właśnie od .NET Compact Framework. Jeg...

Licznik Blogowy 5.0 - archiwizacja bloga

 Licznik blogowy dla blogerów portalu dobreprogramy.pl to mały niezbędnik każdego autora kontentu. Przez ostatnie 7 lat (styczeń 2014, ostatnia aktualizacja maj 2021) licznik dostawał nowe ficzery i uzyskiwał kompatybilność z kolejnymi odsłonami portalu. Najnowsza wersja 5.0 wnosi kolejny duży ficzer - archiwizacja bloga. Stwórz pełne archiwum swojego bloga Pomysł na stworzenie archiwum nie jest nowy. Niemalże równo 4 lata temu zrobiłem apkę, która tworzył archiwum bloga na naszym dysku: tekst + zdjęcia (DobryBackupBloga — aplikacja do szybkiej archiwizacji wpisów blogowych). Lata leciały, a apka przestała działać z nową odsłoną dobrychprogramów. Temat został zapomniany, aż wojtekadams odgrzebał temat DobregoBackupuBloga. Sam pomysł nadal jest ciekawy, ale forma - pliki exe do pobrania z obcego źródła już nie. Z tego też powodu możliwość stworzenia archiwum bloga przeniosłem na wtyczkę Licznik Blogowy. Tak oto powstała wersja 5.0. Licznik Blogowy 5.0 - archiwizacja Wtyczka w wersji...

222 polskie gry, które warto znać - Marcin Kosman, recenzja książki

Marcin Kosman dał się poznać jako autor ciekawej pozycji o polskim game devie: " Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych ". Po pięciu latach wraca z nową książką, również związaną z polską branżą grową, ale w zupełnie innej formie. 222 polskie gry "222 polskie gry, które warto znać" to wyjątkowa książka. Co więcej, to nie jest książka jako taka, a bliżej jej do albumu. W języku angielskim funkcjonują one jako tzw. "Coffee table books", czyli książki/albumy bardziej do oglądania, niż do czytania. Tak jest właśnie z omawianą pozycją. W twardych okładach, w formacie B5 i na pięknym, kredowym papierze, znalazło się 222 polskich gier z lat 1983-2019. Każda strona to duża grafika, z kilkoma zdaniami o grze od autora książki, a czasem również dodatkowy, akapitem od osób tworzących dany kawałek softu. Wybór gier jest na tyle szeroki, że można śmiało powiedzieć, iż wybrano faktycznie najbardziej znaczące i rozpoznawalne tytuły. Jako, ...

Visage - gra horror, na którą nie byliśmy gotowi i jak z tymi straszakami do tej pory bywało (recenzja PS4)

W ostatnich latach gry, które faktycznie przerażały klimatem, a nie tylko tanimi jump scare'ami, było jak na lekarstwo. Bardzo łatwo wzdrygnąć się, gdy nagle w ciszy jakiś wysoki dźwięk zaskoczy niespodziewającego się gracza. Czy takie gry, które "straszą" jedynie głośnym, nagłym "łomotem" można nazwać prawdziwymi interaktywnymi horrorami? Nie sądzę. Takie tanie sztuczki spowodowane są najczęściej brakiem klimatu i pomysłu na rozgrywkę. Co więcej, od dawna wiadomo, że najlepiej straszy to, co nieznane, niedopowiedziane. Jump scare w grach to nic innego, jak chwilowe zaskoczenie gracza, do którego ten szybko się przyzwyczaja. Po pewnym czasie zaczyna się go nawet ignorować, a po dłuższej chwili staje się irytujący i sprawia, że do rozgrywki wkrada się nuda i monotonia. Jak to z tymi horrorami bywa? W ostatnich latach najbardziej zawiodłem się na dylogii Layers of Fear. Klimat szybko siadał, a rozgrywka stawała się powtarzalna i dość przewidywalna. Ogólnie gry teg...

Migracja danych z Endomondo do Garmin Connect (ale nie tylko)

Komunikat o zakończeniu istnienia Endomondo zapewne zaskoczył wielu z nas ( oficjalne info ). Z końcem tego roku portal przestanie istnieć. Kiedyś synonim nowoczesności i gadżeciarstwa, a obecnie schowany głęboko w cieniu innych portali związanych bezpośrednio z urządzeniami do pomiaru naszej aktywności. Zapewne to właśnie one, i dedykowane portale pod nie, przyczyniły się do tego, że Endomondo stało się reliktem przeszłości, ale nie o tym dziś mowa...  W tym krótkim wpisie chciałbym przedstawić jak w prosty sposób przenieść dane z Endomondo do Garmin Connect. Oczywiście sam wpis będzie na tyle uniwersalny, że zapewne pozwoli Wam na podobną migrację również do innych popularnych portali ze śledzeniem aktywności. W tym poradniki opiszę jak przenieść treningi z Endomondo do innego portalu, ale z możliwością wyboru. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w ten sposób przenieść wszystko lub tylko wybrane dane. W moim wypadku będzie to przenoszenie treningów tylko z lat 2012-2015, a w Waszym...