Przejdź do głównej zawartości

LG ucieka od Windows Phone

LG Electronics ogłosiło, iż ze względu na słabą sprzedaż urządzeń z Windows Phone, rezygnuje z dalszego tworzenia smartfonów opartych na tym systemie. Koreański producent postanowił skupić się na Androidzie. W najbliższej przyszłości nowe urządzenia od LG będą dostępne jedynie z systemem od Googla.

Windows Phone i LG

desk

LG był jednym z pierwszych, którzy dołączyli do grona producentów tworzących urządzenia dla Windows Phone. Ich pierwszy model LG Optimus 7 (E900), zaprezentowany w październiku 2010 roku, był bardzo udanym egzemplarzem. Mocna obudowa i prosty design, ogólnie ciekawa propozycja jak na tamte czasy. Możliwość ręcznego odblokowania, duży Marketplace OEM, zachęcały do kupna. Zaraz po tym modelu, LG zaprezentował model LG Quantum (C900). Urządzenie z fizyczną klawiaturą. Zaprezentowany rok później, w październiku 2011 roku, LG Jil Sander był totalną klapą. Urządzenie było technologicznie na poziomie pierwszej generacji smartfonów z Windows Phone, mimo że w tym samym czasie były już dostępne urządzenia z drugiej generacji. Co więcej, oprócz kilu zmian był on zdecydowanie zbyt podobny do LG Optimus 7 i nie można określać go jako nowego smartfonu, jedynie jako nową, odświeżona wersję. Całkowicie zmarnowany rok!

Dorobek LG z urządzeniami z Windows Phone nie jest pokaźny. Nawet zapowiadany, nigdy nie wydany, LG Miracle również nie zawojowałby rynku. Dlaczego? Technologicznie byłby on nawet słabszy od LG Optimus 7, jedynie wyróżniałby się dodatkiem w postaci NFC, który nie jest jeszcze zbytnio rozpowszechniony. Czy mogło to doprowadzić do czegoś dobrego?

Ucieczka z tonącego statu?

Ogólnie wg badań, LG ma ok. 2-3% rynku Windows Phone. Wynik faktycznie niezbyt zadowalający. Nie ma jednak co się łudzić. LG myślało, iż urządzenia z nowym systemem same się wypromują. Błąd!

Wystarczy zobaczyć jak na rynek Windows Phone weszła Nokia. Wiele akcji promocyjnych, reklamy w prasie, zniżki u operatorów i Nokia Lumia 800 oraz 700 w krótkim czasie osiągnęły rewelacyjne wyniki sprzedaży. W wielu krajach były w czołówkach sprzedaży. Kolejny model Lumi 900 na Amazonie stał się bestsellerem, a tak naprawdę sprzedaż np. w Europie dopiero się zacznie. Obecnie jest to jeden z bardziej porządnych urządzeń na rynku smartfonów. Nokia w krótkim czasie stała się nr 1 wśród producentów urządzeń z Windows Phone.

Pozostali producenci też mają powody do zadowolenia. HTC z nową wersją Titan II zbiera świetne recenzje i walczy z Lumia 900 o odzyskanie pozycji lidera (część osób uważa, że jest on nawet leszy niż Lumia 900). Samsung zaś, podobno, nowego Galaxy S3 ma dostosowywać już do nowej Wersji Windows Phone 8.

Do tworzenia urządzeń z Windows Phone, chętne są już inne firmy. Np. Huawei i ZTE, które na premierę Windows Phone 8 chcą mieć własne smartfony, aby móc walczyć o nowych klientów.

LG - przykład jak tego nie robić

Czy LG robi krok w dobrą stronę? Z jednej strony tak, gdyż nie osiągnęło żadnych znaczących rezultatów w sprzedaży. Czy to wina rynku Windows Phone? Niestety nie. Koreański producent zatrzymał się z rozwojem urządzeń, w raz z premierą LG Optimus 7, czyli na roku 2010. Brak nowych urządzeń od prawie półtora roku, oferowanie jedynie dwóch smartfonów z pierwszej generacji, porażka z modelem Jil Sander, zerowy marketing, nieumiejętność wypromowania własnych produktów, to tylko nieliczne zarzuty w stosunku do LG.

Dziwi mnie najbardziej brak reklamy w początkowych okresach, gdy nie było jeszcze urządzeń drugiej generacji. LG jako nieliczne, mogło pochwalić się możliwością ręcznego odblokowania urządzeń (dewelopersko i interop!)! Można było osiągnąć duży sukces, za pomocą marketingu szeptanego.

Brak urządzeń drugiej generacji (LG nie miało nawet planów stworzenia takich smartfonów) to wielki błąd i LG samo prosiło się o taki los. Tylko co dalej? Czy LG już nie wróci do Windows Phone? Możliwe, ale samo LG przyznało, iż powrót jest brany pod uwagę. Problemem może być jednak wejście ponownie w ten segment. Nokia, HTC i Samsung coraz pewniej czują się z tym systemem. Obecnie już trwają pierwsze testy urządzeń 2. generacji z nowym Windows Phone 8. Chętni do wejścia w świat Windows Phone, czyli Huawei i ZTE, nie próżnują i już teraz pracują, by wraz z premierą Windows Phone 8 mieć własne urządzenia. Jeśli LG wysiada już teraz, ponownie wejście będzie trudne. Bardzo ciekawe jest, czy użytkownicy smartfnów od LG z Windows Phone otrzymają aktualizację do wersji WP8? Jeśli LG całkowicie odetnie się od tego rynku i zostawi obecnych klientów bez aktualizacji, śmiem twierdzić, iż ponownie wejście LG do Windows Phone będzie już niemożliwe. Szkoda, że tak świetny model Optimus 7, nigdy nie doczekał się kolejnej wersji opartej o drugą generację urządzeń.

Statystyki

Na koniec przedstawię kilka statystyk zebranych przez dwie aplikacje, dość popularne na Windows Phone. Każdy z programów zbiera dane o urządzeniach, przez które użytkownicy logują się do nich.

...i'm a WP7!

Czyli aplikacja społecznościowa dla użytkowników WP. Posiada lokalizowanie osób zarejestrowanych w ...i'm a WP7!, statystyki, wskazówki, artykuły itp.

Wg statystyk zebranych przez ...i'm a WP7! , wśród użytkowników ich aplikacji, 8% posiadało urządzenia od LG.

desk

5% użytkowników logowało się poprzez LG Optimus 7.

desk

WP Bench

WP Bench to aplikacja do mierzenia wydajność urządzeń z Windows Phone. Wg zebranych danych, 8% przesyłanych statystyk pochodzi od smartfonów od LG. Ciekawie wyglądają dane posortowane wg, popularności modeli. Na trzecim miejscu jest LG Optimus 7!

desk

desk

Statystki zebrane przez powyższe programy nie są w pełni miarodajne. Z pewnością nie są one popularne przez świeżych użytkowników (może to wyjaśniać słabe wyniki Noki). Pokazuje jednak, iż LG mimo braku reklamy i niemalże zerowej akcji promocyjnej, zostawiło swój ślad.

Zobaczymy, jak LG postąpi z obecnymi klientami smartfonów z WP. Powrót nie będzie prosty, szczególnie, że nowi, jak i przyszli producenci urządzeń, idą dalej do przodu i nie oglądają się za siebie.

[Update 1]

Podobno porzucenie Windows Phone, nie jest jednoznaczne. LG chwilowo che skupić się na Androidzie, ale o WP nie zapomni. Czy uda się tak "odstawić" platformę na bok, zahibernować? Zobaczymy, oby nie obudzili się z ręką w....

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny. Narodziny gamedevu z ducha demosceny w Polsce - Piotr Marecki i Tomasz TDC Cieślewicz, recenzja książki

Tytuł książki jest mocno rozbudowany i zapewne pierwsze spojrzenie na okładkę może odstraszyć potencjalnego klienta, jednakże, warto dać szansę tej pozycji. Zaskoczeń jest kilka, chociaż nie tylko tych pozytywnych. Zatem przejdźmy do krótkiej recenzji "Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny". TDC - Demoscena, Atari, Mirage i piractwo w Polsce Książka jest zbiorem historii opowiadanych przez Tomasza TDC Cieślewicza. Swoje przygody z IT zaczął w 1988 roku, kiedy to otrzymał Atari 800 XL. Od 1989 roku związany był z Mirage i jako jeden z najmłodszych tworzył gry na rynek polski. Był również współpracownikiem "Bajtka" i członkiem redakcji "Atari Magazynu". Bardzo mocno związany z demosceną Atari, gdzie tworzy do dziś. Zaangażowany w szkolenia i warsztaty z programowania. Obecnie redaktor Atarionline.pl Przyznaję, że wcześniej nie słyszałem o Tomaszu Cieślewiczu, ale po przeczytaniu tej książki śmiało można powiedzieć, że dziś zapewne byłby fre...

Comet - MVU w MAUI bez XAML, czyli próba dogonienia Fluttera

MAUI jest już z nami od kilku miesięcy i jest bardzo mocno promowane przez Microsoft. Jest to niezmiernie ciekawa opcja do pisania aplikacji pod różne systemy i środowiska. O ile jednak w przypadku pisania aplikacji desktopowych czy webowych, taki MAUI jest ciekawostką dla deweloperów .NET, to w przypadku świata mobilnego jest zupełnie inaczej. Rok temu w listopadzie 2021 pisałem o tym jak tworzenie mobilnych aplikacji w .NET jest nie lada wyzwaniem. Oficjalne zakończenie wsparcia dla Xamarin.Forms i przedstawienie alternatywy w postaci MAUI, które w 2021 roku nie doczekało się premiery, powodowało ból głowy mobilnych deweloperów .NET. Mimo, iż w maju 2022 roku MAUI miało oficjalną premierę, to nadal sytuacja nie jest wcale lepsza.  Samo MAUI nie jest jeszcze narzędziem, które można uznać w 100% gotowe na to, aby pójść z nim na produkcję. Wiele jeszcze mniejszych niedoróbek i problemów spędza sen z powiek deweloperów mobilnych w .NET. Mimo, że dostaliśmy wersję finalną, nie jest t...

Drukarka Epson EcoTank – napełniamy tusze, analiza w szczegółach (Epson EcoTank L3110)

Drukarka dostarczona od Epsona do testów jest już u mnie jakiś czas. Jest ona reklamowana jako jedno z najtańszych urządzeń na rynku w kwestiach eksploatacyjnych. We wcześniejszym wpisie ( Tanie, cebulowe drukowanie z Epson EcoTank L3110 ) przedstawiłem kilka suchych faktów odnośnie samej drukarki. Dziś przyszedł czas na trochę praktyki. W pierwszej kolejności zobaczymy jak napełnia się tuszami ów sprzęt i czy nie sprawa to problemów natury technicznej lub "logistycznej". Epson EcoTank - sposób na tanie i dobre drukowanie EcoTank to całkiem ciekawy sposób na drukowanie bez kartridży. Zamiast tego w drukarce znajdziemy 4 przezroczyste pojemniki na tusz (Czarny, Magneta, białY, Cyan). Pojemniki napełniamy tuszem z butelki. W takim przypadku oryginalny tusz kosztuje ok. 27 zł (65 ml), co jest niezmiernie atrakcyjne cenowo. Napełnienie jest szybkie, a co ważne nie upaćkamy się w tuszu, gdyż każda z buteleczek ma blokadę (kuleczka w szyjce) przed wylaniem. Dodatkowo nie przele...

Wojny konsolowe, Blake J. Harris — recenzja książki (SEGA, Nintendo i batalia, która zdefiniowała pokolenie)

Nie ma co tu owijać w bawełnę i nudzić wstępem na siłę. Książka jest świetna i jeśli interesujesz się grami retro lub ogólnie historią przemysłu rozrywkowego, to jest to pozycja wręcz obowiązkowa. Nawet więcej, warto znać omawianą książkę jako szersze spojrzenie na obecną branżę gier, a uwierzcie, że znajdziecie wiele analogii do obecnych poczynań tuz świata growego.  Sega od środka Książka nie jest cieniutką pozycją, a całkiem opasłym tomiskiem  w twardych oprawach. Ma ona prawie 600 stron i dość niewielką czcionkę, więc jest tu sporo do poczytania. Po środku mamy kilkadziesiąt kolorowych zdjęć z tamtych lat, które ogląda się zupełnie inaczej podczas lektury, wiedząc już kim są dane osoby na fotografiach.  Książka opisuje Segę od momentu przejęcia przez  Toma Kalinske  posady CEO Sega of America w roku 1990, a także wcześniejsze perypetie gigantów branży rozrywkowej w latach 80-tych. Początek Wojen konsolowyc h zaczynamy od poznania Toma na wakacjach na Hawajach, gdzie s...

Microsoft nadal nie umie w Open Source

Open Source jest wszędzie wokół nas i zapewne bez tej inicjatywy świat nie byłby taki sam. Nie ma sensu rozpisywać się o zaletach otwartego oprogramowania, bo te są jasne i klarowne. W tym wpisie chciałbym przedstawić jednak punkt widzenia programisty .NET, który przez Microsoft został nieraz już wprowadzony w maliny. Powodem tego jest ciągle chyba brak zrozumienia i większej współpracy Microsoftu w kluczowych dla tego giganta projektach Open Source. Microsoft Open Source'm stoi Microsoft z Open Source miał trochę pod górkę. Steve Ballmer kiedyś powiedział "Linux jest rakiem" w kwestii GNU GPL. Dziś zapewne gigant z Redmond chciałbym o tym zapomnieć, gdyż Microsoft od jakiegoś już czasu jest firmą Open Source.  Pierwszą zmianą na plus było zatrudnienie w 2004 roku Billa Hilfa, lidera działu Open Source w IBM. Jak sam twierdzi, Microsoft zatrudnił go, gdyż firma nie wiedziała czym jest i jak działa idea otwartego oprogramowania. Zaś już od 2006 roku Microsoft był kontrybut...

Programowanie mobilne w .NET - barwna historia i niewiadoma przyszłość

 Aplikacje mobilne pisane w .NET nigdy nie miały łatwo, podobnie jak ich deweloperzy. Jednakże w ostatnich latach Microsoft mocno stara się, aby ekosystem do tworzenia aplikacji w technologii .NET był jak najbardziej przyjazny twórcom (apka mobile jest must have niemalże każdej firmy). Pomimo tego obecnie jesteśmy w technologicznym rozkroku w .NET mobile (uśmiercenie Xamarin.Forms jeszcze przed narodzinami MAUI). Skłoniło mnie to do pewnych refleksji związanych z programowaniem w technologiach Microsoft mobile. Z racji tego, że "klepię" ;)  w .NET już prawie 14 lat to przewinąłem się przez wiele projektów mobilnych (komercyjnych i nie tylko) tworzonych właśnie przy pomocy narzędzi Microsoft. W tym wpisie postaram się przedstawić w miarę zwięzłej formie historię programowania mobilnego w .NET, która jest ze mną niemalże od zawsze.  Windows Mobile i .NET Compact Framework Moja przygoda z technologiami mobilnym od Microsoftu zaczęła się właśnie od .NET Compact Framework. Jeg...

Licznik Blogowy 5.0 - archiwizacja bloga

 Licznik blogowy dla blogerów portalu dobreprogramy.pl to mały niezbędnik każdego autora kontentu. Przez ostatnie 7 lat (styczeń 2014, ostatnia aktualizacja maj 2021) licznik dostawał nowe ficzery i uzyskiwał kompatybilność z kolejnymi odsłonami portalu. Najnowsza wersja 5.0 wnosi kolejny duży ficzer - archiwizacja bloga. Stwórz pełne archiwum swojego bloga Pomysł na stworzenie archiwum nie jest nowy. Niemalże równo 4 lata temu zrobiłem apkę, która tworzył archiwum bloga na naszym dysku: tekst + zdjęcia (DobryBackupBloga — aplikacja do szybkiej archiwizacji wpisów blogowych). Lata leciały, a apka przestała działać z nową odsłoną dobrychprogramów. Temat został zapomniany, aż wojtekadams odgrzebał temat DobregoBackupuBloga. Sam pomysł nadal jest ciekawy, ale forma - pliki exe do pobrania z obcego źródła już nie. Z tego też powodu możliwość stworzenia archiwum bloga przeniosłem na wtyczkę Licznik Blogowy. Tak oto powstała wersja 5.0. Licznik Blogowy 5.0 - archiwizacja Wtyczka w wersji...

222 polskie gry, które warto znać - Marcin Kosman, recenzja książki

Marcin Kosman dał się poznać jako autor ciekawej pozycji o polskim game devie: " Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych ". Po pięciu latach wraca z nową książką, również związaną z polską branżą grową, ale w zupełnie innej formie. 222 polskie gry "222 polskie gry, które warto znać" to wyjątkowa książka. Co więcej, to nie jest książka jako taka, a bliżej jej do albumu. W języku angielskim funkcjonują one jako tzw. "Coffee table books", czyli książki/albumy bardziej do oglądania, niż do czytania. Tak jest właśnie z omawianą pozycją. W twardych okładach, w formacie B5 i na pięknym, kredowym papierze, znalazło się 222 polskich gier z lat 1983-2019. Każda strona to duża grafika, z kilkoma zdaniami o grze od autora książki, a czasem również dodatkowy, akapitem od osób tworzących dany kawałek softu. Wybór gier jest na tyle szeroki, że można śmiało powiedzieć, iż wybrano faktycznie najbardziej znaczące i rozpoznawalne tytuły. Jako, ...

Visage - gra horror, na którą nie byliśmy gotowi i jak z tymi straszakami do tej pory bywało (recenzja PS4)

W ostatnich latach gry, które faktycznie przerażały klimatem, a nie tylko tanimi jump scare'ami, było jak na lekarstwo. Bardzo łatwo wzdrygnąć się, gdy nagle w ciszy jakiś wysoki dźwięk zaskoczy niespodziewającego się gracza. Czy takie gry, które "straszą" jedynie głośnym, nagłym "łomotem" można nazwać prawdziwymi interaktywnymi horrorami? Nie sądzę. Takie tanie sztuczki spowodowane są najczęściej brakiem klimatu i pomysłu na rozgrywkę. Co więcej, od dawna wiadomo, że najlepiej straszy to, co nieznane, niedopowiedziane. Jump scare w grach to nic innego, jak chwilowe zaskoczenie gracza, do którego ten szybko się przyzwyczaja. Po pewnym czasie zaczyna się go nawet ignorować, a po dłuższej chwili staje się irytujący i sprawia, że do rozgrywki wkrada się nuda i monotonia. Jak to z tymi horrorami bywa? W ostatnich latach najbardziej zawiodłem się na dylogii Layers of Fear. Klimat szybko siadał, a rozgrywka stawała się powtarzalna i dość przewidywalna. Ogólnie gry teg...

Migracja danych z Endomondo do Garmin Connect (ale nie tylko)

Komunikat o zakończeniu istnienia Endomondo zapewne zaskoczył wielu z nas ( oficjalne info ). Z końcem tego roku portal przestanie istnieć. Kiedyś synonim nowoczesności i gadżeciarstwa, a obecnie schowany głęboko w cieniu innych portali związanych bezpośrednio z urządzeniami do pomiaru naszej aktywności. Zapewne to właśnie one, i dedykowane portale pod nie, przyczyniły się do tego, że Endomondo stało się reliktem przeszłości, ale nie o tym dziś mowa...  W tym krótkim wpisie chciałbym przedstawić jak w prosty sposób przenieść dane z Endomondo do Garmin Connect. Oczywiście sam wpis będzie na tyle uniwersalny, że zapewne pozwoli Wam na podobną migrację również do innych popularnych portali ze śledzeniem aktywności. W tym poradniki opiszę jak przenieść treningi z Endomondo do innego portalu, ale z możliwością wyboru. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w ten sposób przenieść wszystko lub tylko wybrane dane. W moim wypadku będzie to przenoszenie treningów tylko z lat 2012-2015, a w Waszym...